eMamaBajki dla dzieciDla dziewczynekMała księżniczka w wielkim świecie

Mała księżniczka w wielkim świecie

„Mała księżniczka w wielkim świecie” to urocza bajka edukacyjna, która uczy dzieci o odwadze, przyjaźni i odkrywaniu świata. Poprzez przygody miniaturowej księżniczki w ogrodzie, mali czytelnicy poznają różnorodność natury i uczą się, jak ważna jest współpraca i wzajemna pomoc.

Wielka przygoda małej księżniczki

Pewnego słonecznego poranka, gdy rosa jeszcze błyszczała na listkach, maleńka księżniczka o imieniu Lili obudziła się w swoim łóżeczku z płatka róży. Była tak mała, że nawet najmniejszy kwiatek w ogrodzie wydawał się jej ogromnym drzewem. Lili rozejrzała się dookoła i westchnęła z zachwytem.

Jaki piękny dzień!” – powiedziała do siebie. „Chyba czas na małą przygodę!

Lili zeskoczyła z łóżeczka i rozpoczęła przygotowania do podróży. Spakowała maleńki plecaczek, który zrobiła z liścia, włożyła do niego kilka okruszków chleba i kropelkę rosy na przypadek, gdyby zgłodniała lub spragniła się w drodze.

Kiedy była już gotowa, stanęła na skraju płatka róży i spojrzała w dół. Świat wydawał się tak ogromny i nieznany! Lili poczuła, jak serce zaczyna jej bić szybciej z podekscytowania i strachu jednocześnie.

Odwagi, Lili!” – dodała sobie otuchy. „Jesteś księżniczką, a księżniczki nie boją się przygód!

Z tymi słowami zeskoczyła na miękki mech pokrywający ziemię. Pierwsze kroki były niepewne, ale z każdym kolejnym Lili nabierała pewności siebie. Przemierzała ogród, który dla niej był niczym rozległa kraina pełna tajemnic i niebezpieczeństw.

Nagle usłyszała dziwny dźwięk. Był to szelest, jakby coś sunęło po ziemi. Lili schowała się za małym kamyczkiem i ostrożnie wyjrzała zza niego. To, co zobaczyła, sprawiło, że otworzyła szeroko oczy ze zdumienia.

Przed nią pełzł ogromny ślimak. Dla Lili wyglądał jak wielki, ruchomy dom z muszlą na grzbiecie. Ślimak zauważył małą księżniczkę i uśmiechnął się przyjaźnie.

Witaj, maleńka!” – powiedział łagodnym głosem. „Jestem Gustaw. Co robisz sama w tym wielkim świecie?

Lili wyszła zza kamyka i dygnęła grzecznie.

Dzień dobry, panie Gustawie. Jestem księżniczka Lili i wyruszyłam na przygodę, aby poznać świat.

Gustaw pokiwał czułkami z podziwem.

To bardzo odważne z twojej strony, mała księżniczko. Czy mogę ci towarzyszyć w tej podróży? Znam wiele sekretów ogrodu i chętnie ci je pokażę.

Lili klasnęła w dłonie z radości.

Och, z przyjemnością! To będzie wspaniała przygoda!

I tak Lili i Gustaw wyruszyli razem w dalszą drogę. Ślimak opowiadał jej o różnych roślinach i owadach, które mijali. Lili słuchała z zaciekawieniem, zadając mnóstwo pytań. Uczyła się, że każde stworzenie, nawet najmniejsze, ma swoją rolę w przyrodzie.

Gdy słońce zaczęło chylić się ku zachodowi, dotarli do małego strumyka. Dla Lili był to potężny wodospad, szumiący i pieniący się.

Jak my to przekroczymy?” – zapytała z niepokojem.

Gustaw uśmiechnął się tajemniczo.

Nie martw się, mała księżniczko. Natura zawsze znajdzie sposób.

Niespodzianka nad strumykiem

Lili i Gustaw stanęli nad brzegiem strumyka, który dla małej księżniczki wyglądał jak ogromna rzeka. Woda szumiała i pryskała, a Lili czuła się trochę przestraszona.

Nie bój się, księżniczko” – powiedział Gustaw uspokajająco. „Spójrz uważnie na wodę. Co widzisz?

Lili wytężyła wzrok i nagle zauważyła coś, czego wcześniej nie dostrzegła.

Widzę… liście! Pływają na wodzie jak małe łódki!” – zawołała z zachwytem.

Gustaw pokiwał czułkami z aprobatą.

Dokładnie tak! Natura daje nam wszystko, czego potrzebujemy. Te liście będą naszym mostem.

Ślimak delikatnie zepchnął jeden z liści na wodę i zaprosił Lili, by na niego wsiadła. Księżniczka ostrożnie weszła na liść, który kołysał się lekko, ale był zaskakująco stabilny.

Trzymaj się mocno!” – zawołał Gustaw, popychając liść swoimi czułkami.

Lili poczuła, jak wiatr muska jej policzki, gdy płynęli przez strumyk. To było ekscytujące przeżycie! Śmiała się radośnie, obserwując, jak małe rybki pływają pod nimi.

To niesamowite!” – wykrzyknęła. „Nigdy nie myślałam, że zwykły liść może być tak użyteczny!

Gdy dotarli na drugi brzeg, Lili podziękowała liściowi za bezpieczną przeprawę. Gustaw wyjaśnił jej, jak ważne jest, aby szanować naturę i korzystać z jej darów mądrze.

Każdy element przyrody ma swoje miejsce i cel” – powiedział. „Nawet najmniejszy listek może być dla kogoś wielkim skarbem.

Lili kiwnęła głową, zapisując sobie tę mądrość w pamięci.

Nagle usłyszeli delikatny trzepot skrzydeł. Nad ich głowami przeleciał piękny, kolorowy motyl. Dla Lili wyglądał jak ogromny, latający dywan z najpiękniejszymi wzorami, jakie kiedykolwiek widziała.

Och, jaki on piękny!” – westchnęła z zachwytem.

Motyl zauważył małą księżniczkę i ślimaka, i zniżył lot, lądując delikatnie na pobliskim kwiecie.

Witajcie, mali podróżnicy!” – powiedział melodyjnym głosem. „Jestem Ari, motyl wędrowny. Co sprowadza was w tę część ogrodu?

Lili, nieco onieśmielona wielkością motyla, dygnęła grzecznie i odpowiedziała:

Dzień dobry, panie Ari. Jestem księżniczka Lili, a to mój przyjaciel Gustaw. Wyruszliśmy na przygodę, aby poznać świat.

Ari zamachał skrzydłami z podziwem.

To wspaniałe! Wiecie, ja też jestem podróżnikiem. Latam po całym świecie i widzę rzeczy, o których wam się nawet nie śniło.

Lili i Gustaw słuchali z wypiekami na twarzy, jak Ari opowiada o dalekich krainach, które odwiedził. O wysokich górach pokrytych śniegiem, o rozległych pustyniach i błękitnych oceanach.

Czy… czy mógłbyś nas zabrać w podróż?” – zapytała nieśmiało Lili.

Ari spojrzał na nią z uśmiechem.

Oczywiście, mała księżniczko! Ale pamiętaj, prawdziwa podróż zaczyna się w sercu. Nawet najmniejszy ogród może być wielkim światem, jeśli patrzysz na niego właściwymi oczami.

Z tymi słowami, Ari rozłożył swoje piękne skrzydła i delikatnie uniósł Lili i Gustawa. Wznieśli się wysoko ponad ogród, a Lili poczuła, jak jej serce wypełnia się radością i podziwem.

Z góry ogród wyglądał jak magiczna kraina pełna kolorów i kształtów. Lili zobaczyła swój mały domek z płatka róży, strumyk, który przekroczyli, i wiele innych miejsc, których jeszcze nie odkryła.

To wszystko jest takie piękne!” – zawołała, nie mogąc powstrzymać łez szczęścia.

Gustaw, trzymając się mocno skrzydła Ariego, pokiwał czułkami.

Widzisz, Lili? Czasami trzeba spojrzeć z innej perspektywy, aby docenić to, co mamy wokół siebie.

Powrót do domu z nową wiedzą

Gdy słońce zaczęło chylić się ku zachodowi, Ari delikatnie wylądował na płatku róży, z którego Lili rozpoczęła swoją przygodę. Mała księżniczka poczuła się dziwnie – jej dom wydawał się teraz taki mały i znajomy, a jednocześnie czuła, że sama stała się kimś innym.

Dziękuję ci, Ari” – powiedziała, przytulając się do miękkiego futerka motyla. „To była najwspanialsza przygoda w moim życiu!

Ari zamachał skrzydłami, tworząc delikatny powiew.

To ja dziękuję tobie, mała księżniczko. Przypomniałaś mi, jak fascynujący może być świat, gdy patrzy się na niego świeżymi oczami.

Gustaw, który przez cały lot trzymał się mocno skrzydła Ariego, odetchnął z ulgą, stając na stabilnym gruncie.

No, no, to był naprawdę ekscytujący dzień” – powiedział, kręcąc się w kółko, by rozprostować swoje ślimacze ciało.

Lili spojrzała na swoich nowych przyjaciół i poczuła, jak jej serce przepełnia ciepło. Nagle przyszedł jej do głowy pomysł.

Czy zostaniecie na kolacji?” – zapytała z nadzieją. „Mam trochę okruszków chleba i kroplę rosy. Możemy urządzić piknik i opowiedzieć sobie więcej historii!

Ari i Gustaw spojrzeli na siebie i uśmiechnęli się.

Z przyjemnością, księżniczko” – odpowiedzieli jednocześnie.

Usiedli razem na miękkim mchu i zaczęli dzielić się jedzeniem i opowieściami. Lili słuchała z zapartym tchem, jak Ari opowiada o dalekich krainach, a Gustaw dzieli się sekretami ogrodu.

Wiecie” – powiedziała w pewnym momencie Lili, przeżuwając okruszek chleba – „myślałam, że muszę wyruszyć daleko, żeby przeżyć przygodę. Ale teraz widzę, że przygoda jest wszędzie wokół nas, trzeba tylko umieć ją dostrzec.

Gustaw pokiwał czułkami z aprobatą.

Mądrze mówisz, mała księżniczko. Każdy dzień może być przygodą, jeśli tylko otworzysz oczy i serce na świat wokół ciebie.

Ari rozłożył swoje kolorowe skrzydła, tworząc nad nimi piękny, żywy baldachim.

I pamiętaj, Lili” – dodał – „wielkość nie zależy od rozmiaru. Ty może jesteś mała, ale twoje serce i umysł są ogromne.

Lili poczuła, jak jej policzki robią się ciepłe z dumy i szczęścia. Zrozumiała, że choć jest mała, może dokonać wielkich rzeczy.

Gdy zapadł zmrok, a gwiazdy zaczęły migotać na niebie, Ari i Gustaw pożegnali się z Lili, obiecując, że wkrótce znowu ją odwiedzą. Mała księżniczka patrzyła, jak odlatują i odpełzają, czując jednocześnie smutek i radość.

Weszła do swojego małego domku z płatka róży i spojrzała na swoje królestwo – ogród, który teraz wydawał się jej jednocześnie znajomy i pełen tajemnic czekających na odkrycie.

Jutro” – pomyślała, zasypiając – „będzie nowy dzień i nowa przygoda. Nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, co przyniesie!

I tak Lili zasnęła, śniąc o kolorowych motylach, przyjaznych ślimakach i o wielkim świecie, który czekał na nią tuż za progiem jej małego domku. Wiedziała teraz, że bycie małym nie oznacza, że nie można marzyć i osiągać wielkich rzeczy. Bo przecież nawet najmniejsze serce może pomieścić największe marzenia.

Czytaj dalej

Najnowsze na portalu